Zacznę od końca, a mianowicie od mojego ostatniego wyjazdu jak Au Pair.
Po dwóch bardzo udanych wyjazdach (USA i Irlandia), pełna wiary w ludzi, postanowiłam spróbować jeszcze raz. Tym razem padło na Włochy - byłam na pierwszym roku italianistyki, więc nie mogło być inaczej.
Uparłam się na Rzym. Rzym i koniec kropka !!!
Na stronie http://www.aupair-world.net/ (polecam tą stroną do wyjazdów bez agencji), po długich poszukiwaniach, znalazłam wreszcie ciekawą rodzinę.
Opis rodziny był bardzo konkretny. Pisali czego oczekują i co oferują.
Mili dwójkę dzieci : C - 2,5 i D 4 latka.
Jako jedyni oferowali kontrakt, a więc wszystko wydawało się bardzo bezpieczne.
Wymieniliśmy mnóstwo maili (co nie zdarzało mi się z poprzednimi rodzinkami) i parę rozmów przez skypa.
Byłam przeszczęśliwa....wybrali mnie !!!
16 czerwca 2010, zaraz po ostatnim zdanym egzaminie w sesji letniej siedziałam w samolocie do Rzymu...
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz